wtorek, 20 listopada 2012

niebieska pracownia...


tak, życie mnie ostatnio nie rozpieszcza...
mam dość trwającej już tyle czasu choroby...
jestem bezsilna wobec swojego wiecznego stresu...
wobec własnej nadwrażliwości...
i wobec tego, że się tak bardzo wszystkim przejmuję....



więc przepłakałam cały poniedziałek...
wylewając swoje żale, rozczarowania...
swoją bezsilność, załamanie...
swoje pretensje do losu...


jak dobrze, że mam kogoś..
kto mi łzy obetrze...
kto przytuli, wysłucha...
wytłumaczy jak dziecku...
kto przemówi do rozmu...
a na końcu rozśmieszy...


i znów jest lepszy dzień...
i znów jest lepsze jutro...
i znów planuję...
i znów się cieszę...
i dziś zaczynam...
otwieram drzwi niebieskiej pracowni...
zapraszam Was do niej serdecznie...
mam nadzieję, że ją polubicie...
i że będziecie również tam zaglądać...
będzie mi bardzo, bardzo miło....


dziś rozgościła się w niej
kwiatowa girlanda....

wspaniałej środy!!
Agnieszka Niebieska

26 komentarzy:

  1. U mnie ostatnio tak samo. Co jeden kłopot zostanie zażegnany zaraz pojawia się nowy. Ale ważne, że ktoś Cie wspiera :) Nie poddawaj się i twórz swoje cuda :) Do wiosny już niedaleko :)
    Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dear Agnieszka,
    wow, great news!!!!
    Good luck for your shop!
    I thought, you feel better? Is it bad again? I don´t hope so...
    Best wishes for you,
    hugs and kisses,
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
  3. Agusiu jejku tyle smutku... myślami jestem z Tobą i trzymam kciuki za lepsze jutro dla Ciebie:*
    a pomysł z pracownią miałaś bardzo dobry! gratuluję z całego serducha i trzymam mocno kciuki:)
    :**** uśmiechnij się choć troszkę...

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam mocno kciuki! Powodzenia!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana zawsze z niecierpliwością czekam na wpis u Ciebie i w Niebieskiej Pracowni rozsiądę się z miłą chęcią. Trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. nic mi tu nie martwić się - to zły czas ale minie...
    I zawsze "dołki" sa po to byśmy docenili górki, byśmy mieli skąd się wydostawać na promyki słońca, bysmy docenili jak już będzie dobrze... Bo jakbysmy docenili "dobrze" jakbyśmy nie zaznali "źle"? No :D
    Uszka do góry :)***

    OdpowiedzUsuń
  7. jak jest dół- będzie i górka!Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  8. Glowa do gory, pamietaj czasem jest zle zeby potem moglo byc dobrze :)nie wolno sie zamartwiac, trzeba myslec pozytywnie, bo im wiecej myslimy o zlych rzeczach tym wiecej ich do siebie przyciagamy, na poprawe humorku zapraszam do mnie na candy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj, to pięknie, że z tym sklepikiem ruszyłaś :)))
    Nie ukrywam, ze i ja coś planuję, taka koniczność wynikająca z wielu zmianw moim życiu. Ale jak to mówią nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Mam nadzieję ruszyć na wiosnę, na razie przygotowuję trochę rzeczy, głównie ze szkła, ale jakieś tekstylia też będą. Mam nadzieję, ze też do mnie wpadniesz jak już się z tym wszystkim ogranę. Tak więc do odważnych świat należy !!:))) Pomyślnych wiatrów ;)

    Ściskam wtorkowo****

    OdpowiedzUsuń
  10. Stres, nadwrażliwość, bezsilność... wszystko brzmi bardzo znajomo. Najważniejsze nie poddawać się. Myśleć pozytywnie, a wszystko się poukłada.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam nadzieję, że łzy już wyschły i cieszysz się swoim sklepikiem :) Girlandka jest śliczna, delikatna i taka wesoła!

    OdpowiedzUsuń
  12. Agniesiu szafa obłędna!! i te cudne zadrapania!
    zobacz jaka jesteś zdolna, zobacz kim jesteś i co masz w sercu, to jest najważniejsze i niczym się nie martw!
    Uściski wysyłam!

    OdpowiedzUsuń
  13. cudowna jest :] i hej! nos do góry :]

    OdpowiedzUsuń
  14. Niebieska, Ty się kochana nie dawaj. Taka wrażliwość jest zazwyczaj przypisana takim osobom jak Ty, jak ja, jak my wszystkie tutaj razem wzięte. Twórz Aguś, odstresowuj się wszystkim tym co Cię odstresowuje, przytulaj się i dzieciaki ściskaj co chwila. Aha i buźkę do słońca wystawiaj, gdy tylko się pojawi i jeszcze o jodze poczytaj. :)
    Buziaki posyłam i ściskam moooocno!
    A Twoja pracownia CUDOWNA! Pięknie się spisałaś! ♥
    dominika

    OdpowiedzUsuń
  15. oj widzę ,że u Ciebie ze smutkami prawie tak samo jak u mnie :) Trzymaj się Kochana , nie poddawaj się, Twórz - buziaki

    OdpowiedzUsuń
  16. Kochana po każdej burzy wychodzi słońce ,niech zawsze Ci przyświeca jak najmocniej...
    ślę Ci buziaki i wesołe zające :)))
    głowa do góry i popatrz na chmury raczej obłoczki...
    girlanda cudna !ach zdolniacho pięknie tworzysz
    a choroba niech idzie precz...
    przytulam Cię mocno :***
    lecę do pracowni.... i znowu kusisz...;p
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  17. No! I o to chodzi kochana! :) Bardzo się cieszę i nieustająco kciuki trzymam, trochę ciężko się tak na klawiaturze pisze, ale co tam ;) Zaraz zaglądam, a girlanda, no cóż, czy są jakieś limity w posiadaniu girland w domu? Bo ja mam wciąż i wciąż ochotę na więcej!
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  18. Aguniu zapraszam po wyróżnienie:)))
    buziaki dla Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  19. Moja Droga w tak krótkim czasie zrobiłaś tyle pięknych rzeczy, że jestem pod ogromnym wrażeniem. Również tego, że znalazłaś sobie ujście własnych zapędów artystycznych. Patrzę i podziwiam. Buźka!

    OdpowiedzUsuń
  20. czasem los daje w kość, ważne żeby mieć wsparcie, a do pracowni zaglądam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Z przyjemnością się tu zasiedziałam i pooglądałam.Wszystko takie piękne u Ciebie.Też kocham włóczki tylko jakoś tak ostatnio się w tej kwestii zaniedbałam;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wiem, że mało twórcze, ale na jesienne wieczory może w sam raz w przerwie między dzierganiem czy malowaniem:) Zostałaś otagowana i zaproszona przezemnie do zabawy Jesienne umilacze:) info znajdziesz u mnie. Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Tak... wspaniale jest mieć przy sobie takiego Kogoś :)) Mam nadzieję, że masz się już lepiej i z optymizmem patrzysz w przyszłość :D Piękne rzeczy tworzysz!!!
    Pozdrawiam cieplutko!
    Brydzia

    OdpowiedzUsuń
  24. Wspaniale prezentuje się ta kwiatowa girlanda.

    OdpowiedzUsuń
  25. całuski ,jestem pod wrażeniem i domku i bloga i konsekwencji w jego prowadzeniu , czuję się zaproszona do Waszego Niebieskiego Domku:)))Beata Łubkowska

    OdpowiedzUsuń