Pani Laryngolog oprócz sterydów zaleciła mi ODPOCZYNEK...
mam jeszcze wypijać 3 litry wody dziennie!....
Robię, więc sobie dzbanek wody z cytryną i miodem...
i zasiadam do szydełka z poduszką elektryczną przy plecach....
i kotem na kolanach...
w ten sposób funduję sobie własną...
szydełkoterapię....
staram się zapomnieć o szumiącym w prawym uchu morzu...
wmawiając sobie, że nie każdy może mieć prywatną muszlę...
i to bez konieczności przykładania jej do ucha...
i tak odganiam złe myśli...
bo podobno każda choroba rodzi się w głowie...
i tradycyjnie robię wszystko na raz...
podusie, kółeczka do pastelowego kocyka...
kotki dla koleżanek, podkładki pod talerze, koszyki...
wszystko po to, by zająć ręcę i odstresować głowę...
i bardzo mocno staram się nastawiać pozytywnie...
ponoć to połowa sukcesu ;)....
jak dobrze, że mam te swoje szydełka...
bo już dawno bym zwariowała...
z tego stresu, bólu i ciągłego zamartwiania...
ściskam Was gorąco Kochani
i trzmam kciuki za wszystkie Wasze pasje, zamiłowania i talenty..
rozwijajcie je, nawet w niesprzyjających okolicznościach przyrody ;))
p.s. a te cudne koszyki pochodzą z sklepu
jej jakie tam cuda są!
jestem zakochana po same uszy! ;)
pastelowego weekendu!!
Zdrowie zdrowiej, szydełko - wspaniałe lekarstwo :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Anuszko... serce niebawem wreszcie!!! odpiszę na Twojego maila, aż mi wstyd!! buziaki ;))
UsuńDear Agnieszka,
OdpowiedzUsuńwonderful pictures of wonderful things you do!!!!
I love them all!!!!!
All the best for you!
Nice evening and weekend,
hugs and kisses,
Barbara
Barbara kisses, kisses and kisses for you ;)))
UsuńŻyczę Ci zdrowia Agnieszko i spokoju ducha. Niebieski podobno uspokaja. Trzymaj się:)
OdpowiedzUsuńKasiu, dziękuję kochana potrzeba mi tego bardzo, a niebieski mam zawsze pod ręką ;) ściskam!
UsuńJest dobra strona Twojego chorowania - tyle szydełkowych wspaniałości!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki Kochana!
a Ty wiesz Anuszka ile jeszcze jest "zaczętych" hihihi... ściskam serce Ty też zdrowiej ;))
UsuńAgniesiu grunt to dobre nastawienie i cieszę się, że z tym już lepiej! cały czas zdrówka życzę i moc wysyłam chociażby telepatycznie;) cuda dziergasz oj cuda! :))) a koszyczki od Ewci są niesamowite! ciekawa jestem tego pledziku...
OdpowiedzUsuńrozbawiłaś mnie z tą prywatną muszlą w uchu. grunt to mieć zdrowe podejście, a Ty je kochana posiadać. Tak trzymaj i pogoń to choróbsko! buziaki
Anuś moja "głuchota" przerodziła się w "szumiącą głuchotę" hihihi a po takiej terapii lekowej i wstrząsowej, bo ciągle się "coś okazuje" to już tylko mieć przynajmniej zdrowe podejście i dystans do samej siebie ;) buziaki!!
Usuńoj te choroby jesienno-zimowe, kuruj się ;)), jak ja bym chciała sobie poszydełkować, ale wkurza mnie moje małe doświadczenie i to, ze tak mi wolno idzie jeśli już czegoś sie nauczę... i włóczek nie mam do wyboru, więc tez mnie to wkurza i w rezultacie zaczynam haftować ;)) piękne te poduszki ;))
OdpowiedzUsuńserdeczności!
hihih no widzisz Ulu zupełnie jak moja Zosia też zaczyna szydełkować po czym rzuca wszystko z nerwami i tekstem, ze to szydełko to jakieś badziewie jest!! hihihi, ale zaraz wraca i znów coś tam plącze ;))... upartym trzeba być i tyle ;), trzymam kciuki za Twoją wytrwałość, ściskam Kochana, buziaki ogromne!
UsuńJakie cudowne podusie i szydełkowe drobiazgi! Piękne! a koszyczki są rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka życzę!! :)
Elle dziękuję kochana z całego serca!! ściskam gorąco!
UsuńPiękne fotki i wytwory!zdrowiej szybciutko:)
OdpowiedzUsuńdziękuję, bardzo, bardzo mocno, buziaki!!!
UsuńMoja Mila kilka dni temu przytyka sobie ucho dłonią i mówi zbulwersowana : Mamuś z tą muszlą i szumem morza to nie fair, bo ja w dłoni też słyszę morze...;)
OdpowiedzUsuńKochana wypoczywaj zatem i nie daj się okropnej chorobie. A w Twoich dziełach zakochałam się bez pamięci!
Buziaki ogromne!
Karolciu mnie już to morze tak męczy, do tego jeszcze ten ciągły ból pleców ech!!... chętnie wróciłabym już do normalności... cieszę się ,że spodobały Ci się moje szydełkowe twory, to prawdziwe uznanie dla mnie ;)) ściskam moocno Kochana!! buziaki!!
Usuńwiem jakie cuda tam są :)
OdpowiedzUsuńtu też zawsze są :)
hihih same cuda wianki ;) ściskam gorąco!
UsuńPięknie dobrane kolory!!!
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia:)))
Moja znajoma miała podobne dolegliwości, nie mogła się wyleczyć, więc zaczęła chodzić z czosnkiem w uchu, no nie po mieście, tylko w domu. I POMOGŁO.
Pozdrówka, Hania:)))
Haniu kto wie, może i ja pójdę w ślady Twojej znajomej, jak do tej pory czosnek stosowałam do ustnie, ale może warto spróbować ;) ściskam gorąco ;))
UsuńKot na kolanach tez na pewno pomoże, przepiękne kolory na podusiach, życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
OdpowiedzUsuńkot jest dobry na wszystko ;), dobrze, ze mam ich piątkę, więc zawsze jest jakiś pod ręką ;)) który poogrzewać akurat może ;) buziaki gorące!
UsuńZdrowia życzę :)))piękne szydełkowanie :)))
OdpowiedzUsuńślicznie dziękuję ;)) ściskam!!
UsuńAgniesiu, jeszcze Cię trzyma to choróbsko?? wyjątkowo uparte jakieś, ale trzymaj się dzielnie, szydełkuj bo pięknie Ci to wychodzi {ja dopiero zaczynam} i okładaj się kotem a nawet kilkoma ;) ponoć to pomaga :)
OdpowiedzUsuńUściski
PS a ten anioł to coś się ociąga w pomocy ;) jakiś leniuszek się trafił ;)
pa!
Ikuś aniołek pilnuje, by moje włóczki nie trafiły w niepowołane ręce ;)... kotami się okładam, często nawet brakuje mi miejsca we własnym łózku ;)) uściski śle!
UsuńOj, kolejny post, a Ty ciągle budulo się męczysz...przykro mi ogromnie.
OdpowiedzUsuńSzydełko lub drut i zdarzy się cud;)))) zdrowiej.
hihihi piękne hasło Agula ;), ściskam Cię gorąco!
UsuńOj, kolejny post, a Ty ciągle budulo się męczysz...przykro mi ogromnie.
OdpowiedzUsuńSzydełko lub drut i zdarzy się cud;)))) zdrowiej.
na dobre dla świata wychodzi ta Twoja choroba, tyle pięknych rzeczy powstaje.... ale zdrowiej jak najszybciej
OdpowiedzUsuńi ciągle mi mało Aguś wiesz? szydełkowanie mną zawładnęło bez reszty ;))... buziaki!
Usuńojej jakie piękne pastele u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńTobie również pastelowego życzę :)
dziękuję i ściskam! ;)
Usuńżyczę dużo , dużo zdrówka oraz pełnego optymizmu bo to ponoć dobry lek na całe zło :) a szydełko? jestem za taką terapią:)) - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńz całego serce dziękuję!! ściskam gorąco! ;)
UsuńAgnieszko zdrowiej! jak najszybciej!!!
OdpowiedzUsuńKiedy ogladam cuda jakie wychodza spod twych rak to nie moge wyjsc z podziwu:)))
dziękuję Anuszka ;)... ściskam Cię serce najmocniej jak tylko się da! ;)), buziaki..
UsuńU mnie też szydełkoterapia, ale nie mam niestety takich pięknych pastelowych kolorków jak u Cibie:) Cóż to za odcienie włóczki ten niebieski pastel?:)
OdpowiedzUsuńKosze są przecudne
Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
dziękuję za zaproszenie chętnie skorzystam, a ten niebieski to w zasadzie pastelowy miętowy ;)buziaki ślę!!!
UsuńTo zdrowia, zdrowia i jeszcze szybciej zdrowia, a poduszki cudeńka, im więcej się przyglądam, tym bardziej zdaję sobie sprawę, jaka ze mnie lewizna w tym względzie :)
OdpowiedzUsuńhihih no przestań, musisz spróbować zobaczysz,że to wcale nie takie trudne ;)) trzymam kciuki za Twoje szydełkowanie ;), buźka!
UsuńSzydełkoterapia daje cudne efekty. Życzę aby pomogła w powrocie do zdrówka.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam :)
dziękuję kochana ;), ściskam Cię serdecznie! buziaki
UsuńZdrowiej i szydełkuj dalej bo miło się patrzy na Twoje "twory" :) Śliczne te kosze pełne włóczek! :)
OdpowiedzUsuńihihih dziękuję Karoliko a koszami jestem zachwycona i cieszę się z nich jak dziecko ;) są piękne i jeszcze bardzo przydatne... buziaki!
UsuńKochana zdrowia zdrowia zdrowia !!!!
OdpowiedzUsuńcudowności tworzysz piękne poduchy, a kółeczka może też do pledzika oczekiwanego ;)
a co to wisi na okrągłym koszyku ??
buziaki i nie daj sie tej swtretnej chorobie
Ag
Aguś to wisi sukienka od MARYSIOWEJ MYSZKI ;)teraz mam "zamówienie" na: fartuszek do gotowania i koszulę nocną hihihi... buziaki serce!
UsuńPiękne pastelowe poduszki, wracaj do zdrowia. Szydełkoterapii nie zarzucaj po rekonwalescencji:)
OdpowiedzUsuńNigdy w życiu!! Aguś, ja tym żyję ;) ściskam Cię gorąco!
UsuńZakochałam się :) Zostaję tu na dłużej z prawdziwą przyjemnością. Cudowne kolory podusi:)
OdpowiedzUsuńCała przyjemnośc po mojej stronie ;), witam Cię gorąco! ;)
UsuńBardzo dobry patent na terapię:))
OdpowiedzUsuńdla mnie wręcz idealny ;) buziaki!
UsuńŚliczne poduszki, też lubię się odstresować przy krzyżykach ;)
OdpowiedzUsuńWitaj Agnieszko, trafiłam do Ciebie poprzez Minthy House, w którym i ja jestem zakochana:) Przecudne rzeczy wyrabiasz na swoim szydełku! A te bajeczne kolory dodają im niepowtarzalnego uroku! Podpowiedz mi proszę cóż to za sznurek, z którego dziergasz te prześliczne koszyczki? Ściskam gorąco i obiecuję, że będę do Ciebie zaglądać i podglądać, i szukać inspiracji:) - Kasia
OdpowiedzUsuń