dojrzałam go u pewnego sprzedawcy..
i od razu zakochała się po uszy..
biały, stary, ciut odrapany...
piękny....
taboret z szufladą..
prawdziwy unikat!...
oczywiście sprzedawca rzetelnie napisał, że...
jest to stolik...
i to zacnych rozmiarów
i mocno ciążki...
ale...
ale ja wolałam widzieć w nim stołek...
i gdzieś tam za plecami miałam bezpieczeństwo, że...
zawsze mogę ten stołek schować...
by w odpowiednim momencie wyciągnąć...
i powiedzieć swojej połowie...
to? eeee to stare, już dawno kupiłam...
;)
więc kiedy dziś....
zobaczyłam kuriera pod swoją furtką....
nie wierzyłam własnym oczom...
dobrze, że na dworzu ślisko...
więc ruchem suwowym...
dopchałam "taborecik" do domu...
bo w pieruna ciężki...
i tak siedziałam chyba z godzinę...
i zastanawiałam się...
gdzie ja go schowam...
bo ten taboret nijak taboretem nie jest...
och.. nie było wyjścia...
rozpakowałam...
i zakochałam się ponownie...
zakasałam rękawy..
i zrobiłam małe przemeblowanko...
bo i tak mojego zakupu...
nie dałoby się ukryć :)....
przy okazji przemeblowania...
powstał kącik na moją białą emalię....
wreszcie nie mam jej porozrzucanej po całej kuchni...
i mogę oczy nią cieszyć...
ale co najważniejsze....
moja połowa nawet stwierdziła, że...
teraz lepiej wszystko wygląda ;)
cieszę się bardzo, że...
taboret okazał się takim fajnym stolikiem...
z wielką szufladą, idealną na kolorowe ścierki i łapki..
;)
a Wy lubicie kolorowe łapki do garnków?
ja ostatnio zrobiłam kilka sztuk...
pojechały w świat do przyjaciół...
mam nadzieję, że przypadną im do gustu...
lubię...
lubię robić choć takie drobne niespodzianki...
lubię kolorowe kuchenne dodatki..
od razu robi się cieplej ,weselej i bardziej przytulnie :)
Kochani...
cudowności Wam życzę...
i oczywiście nadal zapraszam na mitenkowe Candy
:)
Wpasował sie stołek- stolik idealnie. :-)
OdpowiedzUsuńTaboret - stolik wygląda świetnie doskonale pasuje do Twoich emalii, a łapki zachwycaj mnie kolorami :)
OdpowiedzUsuńSame piękności dzisiaj pokazałaś!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
wszystko piekne i pasuje idealnie:)
OdpowiedzUsuńStołeczkowy stolik jakby z kompletu :) Śliczny kącik:) ..a dodatki, szczególnie takie kolorowe, dodają przyjemniutkiego ciepełka:) Kocham je!:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności dla Ciebie Aguś:)
Jaka zacna kolekcja białej emalii! Cudowna! A stołeczek piękny:)
OdpowiedzUsuńale się wpasował ..idealnie !!!!!!!! a łapki słodkie !!!!
OdpowiedzUsuńWeszlabym do Twej kuchni i nie wyszla juz, o.
OdpowiedzUsuńJest tak , jakbym chciala by u mnie bylo!
Troche, jak u mojej babci;)
Taborecik-wpisal sie pieknie:)
Usciski:)
Cudowności, i stołeczko-stolik, i emalie, i łapki kolorowe, ach!!!
OdpowiedzUsuńGdyby powiedzieć mojej babci, że taka Zakręcona Niebieska jak Ty choćby ( ja też mam trochę fijołka, muszę przyznać....) będzie się kiedyś zachwycać takim starym stołkiem, vel stolikiem , to popukała by się w głowę i za nic w świecie nie byłaby skłonna w to uwierzyć...
OdpowiedzUsuńPopacz Pani jak to ten świat się w niektórych niszach do góry odmienił... NA DOBRE, dzięki Bogu....
A no i co do łapek to mię do gustu przypadła biała łapka z niebieskim paskiem:)
Od pierwszej chwili kocham ten Twój kącik :-) Jest tak niesamowicie klimatyczny i "stary" ,ale w pozytywnym sensie :-))
OdpowiedzUsuńA łapki cudowne .. :-))
Świetnie wygląda :) Pamiętam taki u babci był...daaawno :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAguś podobnie mam z zakupami, to stare mówię:-)
OdpowiedzUsuńSuper Ci się te stolik wpasował , łapki przecudne:-)
Pozdrawiam Cię, Wiesia
Agusia, swietne kupno! :) Bardzo bardzo piekny taborecik. Naprawde! A praktyczny: szuflada, polka... bardzo dobrze zrobilas, ze go wybralas, kupilas i... nie schowalas! :) A dodatki? Jak zwykle bardzo piekne, pozytywne... poprostu kolorowe :) Pozdrowionka! :) Jola
OdpowiedzUsuńŚwietny,a łapki przecudne w moich ulubionych kolorach,zapraszam również do mnie na candy.
OdpowiedzUsuńNa fb też zapraszam .
UsuńJuż udostępniłam Cię u siebie.
Usuńwunderschön :-)))
OdpowiedzUsuńLiebe Grüße von Tatjana
My dear Aga,
OdpowiedzUsuńoooooohhhhh....your dreamy kitchen...and the enamel. ..and crocheting again.....my heart...you know? ;-)))))))
It is all sooooo wonderful...can't get enough of it!!!
Have a cozy day,
hugs and 1000 kisses,
Barbara
kuchenny kącik idealny!:) i łapki śliczne.. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJejku uroczy kącik! Piękne detale, stołeczek i półeczka :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia
marta
cudny stoliko-taborecik:))))
OdpowiedzUsuńStoliczek cudny i pięknie się wpasował Twój emaliowany kącik :) a te Twoje dodatki kolorowe, szydełkowe.. wiesz, że nas zachwycają bardzo :) cuda-wianki!
OdpowiedzUsuńCieplutkie pozdrowienia :)
Uroczy. Pięknie pasuje do tego kącika. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAguś, stoliczek stołeczek wygląda bosko ...idealnie się wpasował w Twój kącik. Zapewne wiedziałaś, że tak będzie skoro go kupiłaś ;-). Ja też czasem ukrywam rzeczy, króre kupuję ;-)... no ale stoliczek nie jest łatwo ukryć... A łapki do garnków cudne ;-)
OdpowiedzUsuńhahaha! ja robie tak samo:) cos kupuje, potem chowam i gdy przyjdzie właściwa ora przyznaje sie mężowi ze znów coś do domu przytargalam:))) Śliczny ten taborecik. Nie dziwie sie ze sie w nim zakochalas:)
OdpowiedzUsuńNádherné háčkované podložky ! Krásně sladěné barvičky a naprosto profesionálně nafoceno !
OdpowiedzUsuńUwielbiam twoje niebieskości:) Taborecik idealnie się wpasował stolikowo. Miłego dnia
OdpowiedzUsuńAch! jaki piękny!!! im bardziej obdrapany, tym bardziej mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńCudny kącik teraz powstał!!!
pozdrawiam
Ach te baby... ;) Pięknie to wszystko się prezentuje :) Uwielbiam naczynia emaliowane, najlepiej już takie lekko podrdzewiałe ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wyszedł wspaniały kącik, nostalgiczny ze ach! pięknie wszystko odrapane i obite. Taka naturalna patyna...... bardzo lubię
OdpowiedzUsuństolikotaboret sliczny :) i fajnie się wpasował , akolorowe lapki cudne ! energetyczne sliczne
OdpowiedzUsuńbuziaki
Wygląda, jakby tu stał od zawsze...
OdpowiedzUsuńChciałbym taki :) A łapki cudne też sobie teraz dziergam u mojej babci zawsze takie były :)
OdpowiedzUsuńJak z starych czasów chatka. taborecik nawet nanowy nie wygląda. Zazdoroszczę :)
OdpowiedzUsuńPasuje u Ciebie jak ulał ten stoliczek-taborecik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
T.
Piękny taborecik, tzn. stoliczek :))) Cudownie się wpasował w Twoją kuchnię - jakby był tam od zawsze :D A te Twoje łapki do garnków... no marzenie poprostu, takie cudne!!!
OdpowiedzUsuńbuziaki!!!
Aguś, lubię takie "akcje" :)))) i to upychanie, i czarowanie. Na bogato u Ciebie :)))
OdpowiedzUsuńŚciskam bardzo mocno!!! Stoliczek prima sort!
Śliczny ten stołek.. taki z historią.. duszą.. :)
OdpowiedzUsuńBUZIAK :*
Tak bardzo lubię do Ciebie zagladac :) Tyle tu kolorow, ciepla, inspiracji :)
OdpowiedzUsuńTaborecik i kącik piekny !!!
Mieszkam w Norwegii, tutaj takie kuchenne lapki sa bardzo popularne :) Twoje sa sliczne ! Ja sie wlasnie ucze dziergania, mam w planie wydziergac taka łapkę .
Serdecznie pozdrawiam :)
Kochana Agnieszko. Twojego bloga poczytuje od dawna. zawsze u Ciebie jest tak miło i radośnie. Twoimi kolorami ładuje akumulatory i mogę nadal funkcjonować. Sesja zdjęciowa w MM jest cudowna. Ale to zasługa Twojej osoby i rzeczy które tworzysz. U ciebie podoba mi się wszytko;-))))
OdpowiedzUsuńTaboret jest super. Ja tez kupiłam sobie stary z kornikiem taboret który ma chyba z 50 lat. Ale jest boski i ma schowek w środku.
Też nie mogłam się na niego napatrzeć. Tak czasami jest że coś odrazu się nam spodoba i zakochujemy się natychmiast.
Całuję
Dana
He, he, he taborecik powiadasz ...
OdpowiedzUsuńA Pa z allegro racji nie miał? Ale się uśmiałam jak wyobrażałam sobie Ciebie z tym "meblem" przed sobą w sprzyjającej aurze :)
Cudowny zakup-piękna klimatyczna kuchnia:)
OdpowiedzUsuńW tym kaciku to kawe i herbate moglabym pic godzinami Agnieszko!
OdpowiedzUsuńWszystko slodkie, idelanie dopasowane, lubie sposob w jaki aranzujesz wszystko w najmniejszych szczegolach i detalach:)
Przepieknie, a w temacie bialej emaili, ta wlasnie takie bedzie moje przyszlotygodniowe candy!!!! Mhm, bardziej lazienkowe, ale moze tez Ci sie spodoba, takze juz teraz zapraszam:)
Pozdrowienia i serdecznosci tymczasem i cudownego weekendu
Ania
Tak tu ciągle wpadam, bez zapowiedzi, bez zaproszenia nawet, od dłuższego już czasu, i spędzam tu czas przyjemnie i niebiesko, że chociaż poDZIĘKUJĘ, że mogę...Pozdrawiam,Ola
OdpowiedzUsuńWspaniały kącik stworzyłaś:) stoliczek wpasował się idealnie:)
OdpowiedzUsuńAgusiu jak cudnie u Ciebie!!! przepiękny ten kącik i tyle kolorkow u Ciebie:))) taborecik skradł moje serducho! zresztą wszystko mi się podoba...jest pięknie, jest optymistycznie!:))) buziaki na weekend
OdpowiedzUsuńTaborecik cudny! A i kącik kuchenny wygląda wyśmienicie. Ja taki taborecik pamiętam z dzieciństwa u babci. W ogóle kolorki u Ciebie takie energetyczne! Zapraszam do galerii moich pisanek patchworkowych,są równie wesołe. Pozdrawiam. Dorota
OdpowiedzUsuńhttp://przebudzenie-dorota.blogspot.com/
Lubię do Ciebie zaglądać. Jak zawsze dużo kolorów i pozytywnej energii.
OdpowiedzUsuńKącik bardzo fajny. Stylowy...:)
ps.założyłam bloga - mojego pierwszego, jest jeszcze zieloniutki, ale zapraszam do podglądania kasiaathome.blogspot.com
Such a beautiful blog you have :) I love your photos and all the wonderful things you crochet and collect :)
OdpowiedzUsuńGreetings from Norway :)