Bardzo lubię jak mnie coś lub ktoś motywuje...
moim największym motorem do działania...
jest zakup nowych włóczek...
od razu planuję co z nich zrobię...
dobieram kolory...
robię próbki ściegów....
lub wręcz rzucam się od razu do szydełkowania...
bo rąk opanować nie mogę....
moją największą mobilizacją...
są moje dziewczynki...
i to jest też moja najostrzejsza krytyka...
i moja największa reklama :)...
bo nikt równie pięknie się mną nie chwali...
jak to robi moja Marysia :)...
i nikt od razu mi nie mówi...
"chcę to" ;) lub "jakie to ładne" :)
mam też przy sobie kogoś, kto od jakiegoś czasu...
motywuje mnie jak nikt inny...
kogoś kto mi mówi :
"zrób mi to i to...
będzie piękne...
- mam do Ciebie zaufanie"...
i tak też było tym razem...
miało być:
duże...
na agrafkę...
i na tunikę :) ...
uwielbiam mieć taką swobodę w działaniu...
choć i tak zawsze w głowie mam pytanie...
"czy się podobać będzie?"
więc jak tylko skończyłam...
sweterek dla Miętowej EWY...
od razu wbiłam się w tunikę...
i chora nie chora :)...
poleciałam w ogród pozować :)...
by fotki dla niej cyknąć...
i od razu wysłać...
ale nim się doczekałam męża...
który o kulach, z aparatem na szyi....
ruchami żółwia za mną podążył...
chwyciłam za grabie...
bo mnie to pobojowisko...
do szaleństwa doprowadziło...
i grabić zaczęłam....
zaraz potem po uszach mi się oberwało...
że nogi mam gołe...
a chora jestem!...
że wymyślam! zamiast w łóżku leżeć...
odszczeknąć się nie mogłam...
bo od soboty głosu nie mam ;( ...
więc stuliłam uszy po sobie...
i grzecznie do domu wróciłam...
i tak powstało kilka zdjęć...
w pogniecionej sukience...
z grabiami...
w crocsach...
ale za to w pięknym sweterku :)...
jak spontan to spontan :)...
a miało być pozowanie i stylizacja :)
a teraz dalej leczę przeziębienie...
z nadzieją, że mi się nie pogorszy...
po mojej dzisiejszej akcji...
bo dopiero będę miała wymówki, że hohoho...
ale nic nie poradzę na to, że..
jestem w gorącej wodzie kąpana...
i pewne rzeczy robię natychmiast...
i bez zastanowienia ;)....
cudownego Tygodnia Wam życzę :)
uściski dla Was ogromne :)
p.s. sweterek również dostępny jest na zamówienie mailowe
cudny:)
OdpowiedzUsuńZdjecia sa swietne!!! Tak samo jak sweterek!! Naprawde! No, tylko to przeziebienie.... szybko goraca herbatke z miodem! :) Trzymam kciuki! :) Jola
OdpowiedzUsuńPiękny sweterek:) ..myślę, że dotlenienie zrobiło więcej dobrego niż niedobrego dla Twojego organizmu:) więc uszy do góry, będzie coraz lepiej:) A ciało jeśli chce wygonić bakteriaki to zwyczajnie proszę pozwól mu na to - niech kicha, kaszle i smarka, niechaj się oczyszcza:) Ponoć choroba jest już oznaką zdrowienia - wracania do równowagi:) ..dedukując - choroba jest już za Tobą:) Gratulacje!:)
OdpowiedzUsuńPoZdrawiam wieczornie:)
Kamila
A teraz imbirek, maliny, cytrynka, miodek, czosnek i takie tam. Zdrówka :)
OdpowiedzUsuńNo pani droga, jak tak mozna, dekolcik, gole nogi i koronki, nie przystoi;)
OdpowiedzUsuńPelerynka zwiewna, jak upleciona z nici pajeczej-piekna.
Zdrowka Aguniu!
wygląda jak spleciona z delikatnych nici babiego lata- jak narzutka dla leśnej wróżki:) Pięknie, pięknie i jeszcze raz pięknie Ci to wyszło:) A ogrodowa stylizacja jest urocza:)
OdpowiedzUsuńbrrrrr i z gołymi nogami do tego :) Zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że to tak specjalnie pozowane, a tu na końcu zaskoczenie. Sweterek rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńDear Aga,
OdpowiedzUsuńdid I understand right? You are sick???? I hope you´ll be better, soon!!!!
I love these cardigan!!! A must-have for the winter!! :-)))))))
But I really love all that you make!! ♥♥♥
Have a cozy evening, my dear, and all the best for you,
hugs and kisses, sweetheart,
yours,
Barbara
Sweterek jest przepiękny! Aż chciałabym go dotknąć. Musi być bardzo przyjemny :)
OdpowiedzUsuńAle się uśmiałam, "stylizacja" faktycznie zwróciła moją uwagę na fb ;) Piękny jest, już piszę maila z pytaniem. Trzymaj się ciepło!
OdpowiedzUsuńŚWIETNE...I SWETER, I ZDJĘCIA I TEKST...
OdpowiedzUsuńKlasa!!! i wypędzaj tego bakcyla, a kysz!
OdpowiedzUsuńściskam mocno!!
a tam ...co nas nie zabije to nas wzmocni .......więc albo ci się polepszy albo:)))))))) ja tam trzymam kciuki żeby się polepszyło :)))) a wyszło tak, że lepiej być nie mogło ...idealnie pasuje on do tej sukienki ,butków i ogrodowego tła !!!!!! ZDRÓWKA !!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNajlepsza stylizacja jaką w życiu widziałam! Popłakałam się ze śmiechu przez to co napisałaś ;) Masz powołanie!
OdpowiedzUsuńTy spontanie jeden! I masz szczęście, że dziś było 15 stopni, bo jak Ci się to choróbsko przedłuży, to Ty już wiesz! Sweter jest piękny, cały dzień mam go w głowie i pochwalne hymny ślę :)
Zdrowiej!!!
juz wiem czego mi brakowało- sweterka!:)
OdpowiedzUsuńCóż za powabna nimfa z Ciebie!!! Koniecznie zrób tez dla siebie taki sweterek, bo dobrze ci w tej dzierganej mgiełce :-D
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ciepło i zdrowiej!!!!
boska sesja!
OdpowiedzUsuńsesja wyszła super o sweterek jest cud malina!
OdpowiedzUsuńszalona kobieto! masz szczęście że w miarę ciepło ostatnio :)
OdpowiedzUsuńcmoki
stylizacja pierwsza klasa!!! sweter cudowny!!! Jestes Wielka!!!!!!!!Zdrowiej!!! Nie wiem jak u ciebie ale u nas deszcz, deszcz I raz deszcz;)
OdpowiedzUsuńo Jezu wspaniały :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest i taki delikatny!
OdpowiedzUsuńStylizacja w jesiennym ogrodzie bardzo udana:)
Wracaj do łóżka !:)...jest ciepło ostatnio, ale nie tak żeby z gołymi nogami latać!:)
Buziaki
sweterek jest uroczy, taki ulotnie romantyczny:)
OdpowiedzUsuńa juz zestawienie go z grabiami - dla mnie to absolutny hit:)
Piękny, niczym jesienna pajęczyna! Ja też tak mam, że jak kupię nowe wełny czy kordonki to ręce mnie swędzą i MUSZĘ coś zrobić.
OdpowiedzUsuńcudny sweter i świetna sesja:)! Co tam pozowanie, spontan lepszy ;)!
OdpowiedzUsuńEkstra :) ciekawi mnie jaki on ma krój
OdpowiedzUsuńŚliczny sweterek :)
OdpowiedzUsuńAga tak jak już pisałam na fejsie:) ten sweterek jest cudny! podoba mi się to, że w niektórych miejscach ma inny ścieg! :)
OdpowiedzUsuńCudny, jak mgiełka:) życzę zdrowia:) a zdjęcia rzeczywiście świetne:)
OdpowiedzUsuńAga zdrówka zyczę , a sweterek bajka ! zdolniacho :* on jest zaje...fajny ;p
OdpowiedzUsuńi swietna sesja ogrodniczko :))
buziaki
Mgiełeczka
OdpowiedzUsuńLubię ubrania oversize, a ta narzutka jest bardzo ładna, taka pajęczynka ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mojego bloga: "Mazowieckie kapliczki, krzyże i figury świętych"
mazowieckie-kapliczki.blogspot.com
fajnie a mnie wpadła w oko tunika :D
OdpowiedzUsuń...cudne to...
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia na pinterest, gratuluję! Wspaniała ekspozycja twoich prac i pomysłów. A te powyzej tez udane.
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja i to spontaniczne podejście:) Super! Wracaj do zdrowia ,bo pomysły czekają na realizację.Serdecznie pozdrawiam,I :)
OdpowiedzUsuńŚwietny sweterek i do tego pieknie wyeksponowany:) Jaka zgrabna ta modelka:))))))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż sweter zachwalałam, ale i piękne nogi artystki :)
OdpowiedzUsuńMasz magiczne dłonie i niesamowity zapał. Podziwiam :) BUBA
Chora, nie chora - bosko wyglądasz w tym sweterku Czarodziejko szydełka!!!
OdpowiedzUsuńKuruj się kochana, buziole :)))
p.s. nóżki tez niczego sobie...
Śliczny ten sweterek! Kojarzy mi się z jesienną mgłą :)
OdpowiedzUsuńniczym pajęczyna- cudownyyyyyyyyy!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńOh my goodness, this is beyond gorgeous! Really if I ever visit Poland, I will have to visit you too!
OdpowiedzUsuń