jak miło jest wracac do domu, po ciężkim dniu w pracy...
jak miło jest słyszeć od progu mamo kocham cię...
jak miło jest, jak moją szyję oplatają małe rączki a na policzki sypią się pocałunki...
jak miło jest, gdy o moje łydki ociera się ukochany kot...
by za chwilę wepchnąć się na kolana i z miłości podgryzać mi ucho...
jak miło jest słyszeć "no choć się wreszcie przytulać, bo tęskniłyśmy za Tobą cały dzień"...
jak miło jest słyszeć "jesteś najlepszą mamunią na świecie"...
jak miło jest dostać kubek gorącej herbatki....
szczególnie po godzinie jazdy w zimnym autobusie...
jak miło jest zobaczyć pod drzwiamy długo oczekiwaną przesyłkę...
jak miło jest ją rozpakować i cieszyć się jak dziecko z jej zawartości...
jak miło jest usiąść do komputera i odebrać niespodziewanego maila....
od kogoś, kogo się zupełnie nie zna, a kto z potrzeby serca napisał do mnie niezwykle ciepły list...
o tym, że się ze mną śmieje, płacze i przeżywa..
o tym, że mamy podobną wrażliwość...
podobne spojrzenie na świat...
na ludzi...
o tym, że też miewa gorsze i lepsze dni..
i że podobnie jak ja, czasem ma ochotę ucieć gdzie pieprz rośnie...
i po tak trudnym dniu, gdy juz zupełnie "opada" wszystko...
gdy zmęczenie jest nie do ogarnięcia...
gdy ramiona ze stresu bolą niemiłosiernie...
gdy przestaje się wierzyć i mieć nadzieję...
gdy znów dopada czarnowidztwo...
a świat nabiera koloru szarego...
nagle dostaję się to, co tak naprawdę jest w życiu najważniejsze-
drugiego człowieka....
bratnią duszę...
i znów mój świat jest koloru blue...
i znów wierzę- wręcz wiem!!! że warto!!...
właśnie dla takich maili, dla takich chwil i przeżyć tu- z Wami w blogowym świecie...
warto...
ROBIĆ SWOJE...
i być
WIERNĄ SOBIE...
przeżyć życie po swojemu, starając się nie przejmować pierdołami, które jutro już ważne nie będą...
Aniu autorko dzisiejszego maila- dziękuję kochana za to, że przywróciłaś mi kolor niebieski ;)..
Kochani dziś się nieco rozpisałam...
ale cóż zrobić ;) emocje to emocje...
lubię je, bo emocje są zawsze szczere...
ściskam Was wtorkowo ;)
p.s. a na zdjęciach kącik kawowy w jadalni....
moje ukochane miejsce gdzie codziennie 6:15 popijam poranną kawkę...
uwielbiam!! - kawę!! -tak wczesne wstawanie mnie dobija....
och, ja też z klubu wczesnowstających :) - 5.45, brrr... barbarzyńska pora, ale za to o 15-tej jestem po pracy i całe popołudnie moje:), ma to swoje zalety. Dobrze, że humor dopisuje:) dzieci to nasze skarby, wystarczy ich słówko a wszystko obraca się o 180 stopni:)
OdpowiedzUsuńFajny ten Twój domeczek, taki radosny, dzięki, że się nim podzieliłaś. Moją uwagę przykuła szafa po lewej stronie w pokoju ta z pięknym zwieńczeniem u góry - pokarz ją w całości:)
Miłej resztki tygodnia,
Uściski,
Marta
och Martuś masz rację barbarzyśka pora hihihi, ale co zrobić... ja niby konczę po 16stej ale nim do domu dojadę jest grubo po 18stej i nici z wieczora ;(... szafę zrobię, obiecuję, ściskam gorąco! ;)
UsuńHome sweet home :-)
OdpowiedzUsuńoł je!! ;)
Usuńależ piękny ten Twój dzisiejszy post! aż się rozmarzyłam :)mój blog ma nieco ponad miesiąc i w sumie odkąd go założyłam zaczęłam aktywnie czytać inne blogi, między innymi Twój :) i przychodzą takie momenty, że mam wątpliwości co do niego, że mam wątpliwości co do swoich prac, takie dni, gdzie poprostu wszystko jest na NIE, tak bez większej przyczyny, i wtedy albo przeczytam tak miły post jak Twój, albo dostanę jakąś miłą wiadomość, albo komentarz i wtedy wiem, że ma to sens :) i odrazu jest mi lepiej :) i w sumie pokochałam już ten blogowy świat i zaczynam się chyba powoli od niego uzależniać hihi :) dzień bez waszych postów jest dniem straconym :)
OdpowiedzUsuńściskam ciepło w te mroźne dni :)
sorki, że się tak rozpisałam - emocje :)
tak, takie miłe "gesty" zawsze dodają skrzydeł, to takie cudne jak ktoś coś robi dla nas tak zwyczajnie od siebie, uwielbiam blogowy świat własnie za to, że mogę poznawać tu tak dobrych, życzliwych i utalentowanych ludzi... ściskam najmocniej jak tylko się da ;) buziaki!!
UsuńAga życzę Ci wiecej takich radosnych momentów(!!!!), tym bardziej ze umiesz je dostrzec w codzienności .cmoki ślę-aga
OdpowiedzUsuńAguś dziękuję bardzo, wiesz staram się bardzo kochać, cenić i cieszyć się codziennością, dla mnie jest ona bardzo ważna nawet jeżeli bywa i nudna ;)... ściskam Cię serce!! ;)
UsuńWonderful, my Dear!!!
OdpowiedzUsuńHugs and kisses,
Barbara
Kisses Barbara!! I LOVE YOU!! ;)
Usuń<3 <3 <3
UsuńPierwszy raz na twoim blogu . Bardzo fajny . Będę tu zaglądać częściej . Pozdrawiam i zapraszam do nie na konkurs .
OdpowiedzUsuńdziękuję i również pozdrawiam ;)
UsuńDziękuje Ci za ten wpis :)
OdpowiedzUsuńcała przyjemność po mojej stronie Dorotko, ściskam Cię ;)
UsuńAguś fajnie widzieć Twoja radość i nadzieje na lepsze jutro , takie gesty i słowa od najbliższych i nie tylko ,to miód na duszę i raduję się razem z Tobą Kochana :))))
OdpowiedzUsuńTroski niech idą precz ...
Fajny kącik poranny w ogóle ślicznie tam u Ciebie :)))
buziaki
Ag
Aguś zapraszam na kawkę ;), ściskam gorąco i dziękuję za ciepłe słowa kochana ;)
Usuńprzepiękny kącik kawowy i cudne słowa napisałaś. cudowne że widzisz otaczającą Cię radość pomimo trudu, cudne że masz bratnie duszę i te małe rączki. cudnie się czyta Twoje słowa. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGabi małe rączki są najważniejsze, one nadają sens wszystkiemu ;), ściskam gorąco!
UsuńPiekny optymistyczny wpis ;)) Az milej zaczyna sie dzien.. Dzieki!
OdpowiedzUsuńcieszę się bardzo ;), buziaki!
UsuńAgusiu podoba mi się Twój dzisiejszy post:))) jest taki entuzjastyczny i pełen wrażliwości...:)))List musiał być wyjątkowo piękny i prawdziwy i tknął za serce, a to najważniejsze:)
OdpowiedzUsuńcieszę się z Twojego szczęścia... a kącik?
jest fantastyczny i te Twoje szydełka wszędzie! ach co ja bym dała, aby być tam z Tobą choćby 5 minutek..:))))
śliczne półeczki kuchenne masz :) uwielbiam!
buziaki posyłam i dobrego dnia kochana:*
Anuś wsiadaj więc w pociąg i już do Niebieskiej Chaty ;)) na kawkę z pianką i cynamonem ;).. półeczki też uwielbiam a wiesz jakie teraz cuda wyrwałam do nowej-starej kuchni ;) mówię Ci boskie i już się nie mogę doczekać jak zawisną na ścianach ;)... ściakam Aniu gorąco!
Usuńoch! chciałabym chciała! :)))))) kochana musisz koniecznie nam pokazać co tam upolowałaś:))) buyziaczki
UsuńUwielbiam czytać i oglądać Twoje posty:), dużo radości i serca w dzisiejszym wpisie, a już kącik kawowy to dla mnie balsam dla oczu- cudny!!!
OdpowiedzUsuńbuziaki
Dziękuję Aniutka, cieszę się bardzo, że lubisz do mnie zaglądać ;) ściskam najmocniej jak tylko się da ;)... buziaki!
UsuńKącik kawowy jest przecudowny, aż chcę się tam przysiąść na chwil kilka. Kochana, czy makatki też robisz?
OdpowiedzUsuńAguś oczywiście makatki też haftuję ;), ściskam Cię a kącik kawowy uwielbiam mega mocno ;))
UsuńLubię czytać takie posty
OdpowiedzUsuńpięknie napisałaś, a kącik kawowy jest uroczy
też lubię kawę
buziaki
Agnieszko moja Ty niebieska, napisałaś o wszystkim co w życiu najważniejsze... o rodzinie, o domu w którym zawsze ktoś czeka chociażby kot bardzo ważny, o cieple, o dobroci która powraca, o dawaniu słów ważnych i miodem duszę powlekających... Agnieszko, ale najważniejsze jest to, że piszesz o tym, bo TO jest najcenniejsze co może nas spotykać... I cała reszta staje się mnie ważna!
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno!♥
A w domku oczywiście nieustająco i zazdrość budząco PIĘKNIE!
dominika
Przepięknie. Idealne miejsce dla rodziny.
OdpowiedzUsuńTak tu pięknie...cudowny dom :-)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marta
Piękny post, który dodaje otuchy i chęci do życia...
OdpowiedzUsuńBardzo miło i przytulnie u Ciebie!Chyba się rozgoszczę,poczytam, pooglądam:)).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zapraszam Cię Agnieszko po wyróżnienie za tak ciepły blog.
OdpowiedzUsuńjaki ciepły post, przeczytałam go tak jakbym to ja tego maila dostała, o kurczę :) ja chcę wierzyć, że u mnie będzie wszystko dobrze ale często dopada mnie takie psychiczne zmęczenie, że nie daję rady.....
OdpowiedzUsuńWpis poruszaqjący, jak zawsze:) Zakochana jestem w tych wnętrzach. Nie mogę oczu oderwać od detali:) Kawa w takim kąciku na pewno smakuje wyjątkowo:)
OdpowiedzUsuńAgnieszko! Powiedz prosze jak zrobić koszyczek ?
OdpowiedzUsuń