miałam osiemnaście lat, krótkie czarne włosy i siedem kolczyków w uchu...
miałam też "skórę" i "oiki"- taką polską wersję ;)...
miałam też paczkę wspaniałych przyjaciół
z którymi każdego wieczora przesiadywałam na osiedlowej ławce
i zrywałam boki ze śmiechu...
było ekstra...
miałam też wielkie marzenie...
własne prawdziwe Martensy...
najlepiej kolorowe i kwieciste...
niestety tamtymi czasy, było to dla mnie marzenie ściętej głowy...
och.... marzenie tak wielkie,
że pewien ktoś chciał przeznaczyć całą swoją pensję, by je spełnić...
ale wtedy nie potrafiłam przyjąć takiego prezentu
nawet od bliskiej mi osoby...
i tak minęło 20 lat...
kolczyki zamieniłam na bransoletki...
"skórę" na ciepłą kurteczkę...
a do każdej ręki przyklejone mam dziecię...
ale wreszcie się doczekałam...
i mam wymarzone i śmiało mogę powiedzieć długo wyczekane...
Martensy ;)...
wiem, że może się to wydawać płytkie, czy wręcz głupie
pisać posta o butach ;)...
ale mi chodzi o coś więcej...
o to, że...
MARZENIA SIĘ NIE SPEŁNIAJĄ
MARZENIA SIĘ SPEŁNIA...
nawet jeżeli ich realizacja zajmuje nam tyle czasu...
trzeba wierzyć i być cierpliwym...
i właśnie tej cierpliwości w realizacji marzeń Wam życzę ;)
cudnego tygodnia!
Agnieszka Niebieska
Agnieszko, uśmiech szeroki przykleiłaś mi do twarzy...:). Jak to niesamowicie pięknie spełniłaś swoje marzenia...:)
OdpowiedzUsuńCudnego roku!
Dear Agnieszka,
OdpowiedzUsuńoooohh, so wonderful boots!!!!! With flowers all over....sooo sweeeet!!!
Have a nice weekend,
hugs and kisses,
Barbara
Fajnie :-) Miło przeczytać taki optymistyczny post.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
A buty jak marzenie :-)
Otrzymałaś ode mnie wyróżnienie Liebster Blog Award. Zapraszam do mnie:) Ivrona
OdpowiedzUsuńWarto było czekać!:)
OdpowiedzUsuńAga, to coś więcej niż buty, i nawet więcej niż zwykłe marzenie...Dzisiaj, po tylu zmianach w życiu, to jak otwarty na nowo album ze zdjęciami z najlepszych lat młodości, to tyle uczuć mieszających się ze sobą, co tych kwiatków na cholewkach... Piękne buty, piękne marzenie, cudowne wspomnienia, sentymenty, radości i smuteczki młodej dziewczyny...to bardzo wiele :))) Cieszę się, że przez realizację tego marzenia z młodości możesz znów poczuć się beztrosko zakładając je na nogi ;)))) Są...odjazdowe!!!!
OdpowiedzUsuńA ja dzwony nosiłam, powszywałam kolorowe kwieciste kliny w stare spodnie, a do tego kwiatkową opaskę przez środek czołą jak rasowa doorsówa ;))))
Ścissi wielkie i serdeczne*****
uwielbiam Twoje kolorki!!
...a mój małżonek punk-rocka słuchał i miał czarne martensy, do dzisiaj stoją w garażu i czasem nawet je zakłada.... i ramoneska też do dzisiaj wisi w starej szafie.... może synek zechce??? ;P
UsuńWcale nie płytkie i nit głupie tylko CUDNE!!! Tobie również pięknego tygodnia:)
OdpowiedzUsuńkochana toż to 100% prawdy!!
OdpowiedzUsuńi fajnie, że spełniłaś swoje marzenie, że jesteś szczęśliwa i dałaś jeszcze nadzieję innym na to że warto wierzyć i czekać!!
uścisków moc no i niech te martensy noszą się doskonale! :)
ahh te martensy to jest wypas, ja miałam grindersy glany typowe mam je zresztą do dziś i nadal w nich chadzam, a mają koło 10 lat ;-)
OdpowiedzUsuńPiękna opowieść! Aż mnie wzięło na sentymenty...:-)
OdpowiedzUsuńWiem coś o tym i przyznaję Ci rację. Trzeba marzyć, w każdym wieku. Martensy piękne i fajnie, że je wreszcie masz. Niech się dobrze noszą :))))
OdpowiedzUsuńCieszę się razem z Tobą Aga :D
OdpowiedzUsuńtak marzenia się spełnia i nie ważne ile to trwa , ważne ,że w ogóle :))
bo warto marzyć...
sliczne kwiatuszki :*
Spełnienia wszystkich marzeń z całego serducha
buziaki
Ag
Piękne martensy - fajnie jest marzyć:)))
OdpowiedzUsuńKochana super post cieszę się razem z Tobą, że Twoje marzenie się spełniło. Masz rację warto mieć marzenia i wierzyć w nie, choć czasami na ich spełnienie trzeba czekać, ale warto. Życzę Ci, aby Twoje marzenia zawsze się spełniały. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńSą piękne i miło czytać że marzenia się spełniają :) nawet po latach :)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli!
Aguś piękny post i jego przesłanie:)))
OdpowiedzUsuńwspaniałe te Twoje nowe butki! ludzie się zmieniają, ale marzenia pozostają, prawda?:)
ściskam cieplutko:***
zapraszam na link party u mnie, niech inni zobaczą, któregoś z twoich postów :)
OdpowiedzUsuńwww.speckled-fawn.blogspot.com
ah jak miło to czytać, ciesz się nimi Kochana :] są cudne!
OdpowiedzUsuńFantastyczne marzenie! :) I fantastyczny post :) Aż mi ciarki przeszły czytając... Jeju jak to człowiek się zmienia. Cudne buciory, no po prostu zaj..., tak jak te szydłkowce :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńAguś mimo że mam sporo lat ,ale takie Martensy to bym nosiła!Są cudowne,czy kupiłaś je
OdpowiedzUsuńNie dokończyłam pytania ,mój kot Henio wkroczył i wysłał .
OdpowiedzUsuńchciałam spytać czy można takie kupić w Polsce .
no co Ty, nic w tym głupiego! a mi sie przypomniały moje glany, w których chodziłam nawet latem po plaży i tak się miło zrobiło:)
OdpowiedzUsuńCudne! Widzę, że mamy podobne marzenia :) moje jeszcze się nie spełniło, ale kiedyś może się uda :)
OdpowiedzUsuńNiech to będzie dobry rok nam do SPEŁNIANIA :))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńp.s. cudne są!
Aga masz wiec dowód na to że marzenia sie spełniają!!i pamietaj o tym!!!Ciumam-aga
OdpowiedzUsuńAgnieszko, to piękne co napisałaś! A martensów zwyczajnie Ci zazdroszczę!♥
OdpowiedzUsuńSą świetne. Też bardzo chciałam takie mieć jak byłam nastolatką i też nie było mnie na nie wtedy stać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, w pełni rozumiem fascynacje.
O kurczaki, faktycznie warto było czekać, myślę, że jak chodziłaś w tej skórze to takich kwiatkowych nie włożyłabyś, ale teraz, teraz to co innego, teraz można wszystko - wyciągaj tą skórę z szafy, wkładaj swoje nowe buty, dzieci za ręce i wio...
OdpowiedzUsuńno to narobiłaś, teraz każda siedzi i wspomina swoje zbuntowane dorastanie:)
uściski,
Marta
Wiosna na butach :) Niech się spełniają marzenia, byle nie za szybko, bo wtedy smakują jakby słabiej. Życzę tego :) Aguś kiedy przyjedziesz?
OdpowiedzUsuńUśmiechnęłam się z samego rana. Piękny post. Naprawdę, i śmiech i wzruszenie bo każda z nas na chwilkę wróciła do tego co było, co nie wróci lub do tego co jeszcze możemy przywrócić....Pozdrawiam sedrcznie. Gosia T.
OdpowiedzUsuńPiękne Martensy ;D i Twój post dowodzi, że jak mówisz nie ważne kiedy, ale marzenia się spełniają i warto czekać ;)
OdpowiedzUsuńAz mnie dreszczyk przeszedl,bo od tygodnia jestem szczesliwa posiadaczka kwiatkowych martensow,ale dopiero po twoim wpisie w pelni sie nimi nacieszam,bo tak to z marzeniami bywa ze jak sie juz spelnia to jakas taka pustka powstaje i zamiast radosci zastanowienie czy to napewno to.
OdpowiedzUsuńDzieki Agus Twoja radosc jet zarazliwa,wszystkiego dobrego w Nowym Roku i niech sie buty dobrze nosza!Ania
Tak TAK TAK! Masz rację! przepięknie powiedziane/napisane :) buty też mi się podobają - jak to na prawdziwą kobietę przystało - butów nigdy za mało :)
OdpowiedzUsuńps. piękne serweteczki szydełkowe :) kocham wszystko co szydełkowe!
ściskam :)
Gratuluję! ;o)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;o)
Oby tobie spełniły się wszystkie marzenia ;)
OdpowiedzUsuńOBSERWUJĘ I zapraszam w wolnej chwili
Masz Kochana u mnie wyróżnienie:)
OdpowiedzUsuńMoje się nie spełnią ,już nie wierzę .Ewa Agata
OdpowiedzUsuńJak ja Cię rozumiem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJa miałam chyba 19 albo 20 lat jak pewien ktoś przeznaczył swoją pensję na moje wymarzone Martensy. Białe były!!!! Jaka byłam dumna:) Zdarzało się, że dziewczyny zaczepiały mnie na ulicy pytając gdzie takie kupiłam:) Chodziłam w nich przez lata. Później sama już kupiłam sobie kolejne, bordowe tym razem. To było 8 lat temu, mam je do dziś, w super stanie, chodzę w nich o każdej porze roku z dzieckiem przyklejonym do każdej ręki:)
Czy byłabyś w stanie poświęcić jedną małą rzecz z Twoich "cudowności" dla trójki ciężko chorych
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/pages/Rodzina-Witkowskich-potrzebuje-pomocy-Marcin-Zarych/433415743401575
o rany, też mi się marzą :) może kiedyś... a tymczasem muszę powiedzieć, że to zdjęcie włóczkowo-martensowe mnie po prostu rozwaliło. Wszystko, co tak baardzo lubię :).
OdpowiedzUsuńCześć Aguś:> Zazdroszczę Ci tego wspaniałego talentu, wyczarowujesz takie wspaniałe dzieła, które cieszą oko, dają radość:> aż chce się żyć:> Wyobrażam sobie Twój piękny domek jaki musi być słodziutki:> To jest wspaniałe,że masz taka cudowna pasję:> Buziaczki ogromne:>
OdpowiedzUsuń