wtorek, 26 czerwca 2012

lampa ampla

Ampla: typ abażuru stosowany w XIX w. w lampach wiszących, przypominający swą formą spłaszczoną misę.... tyle definicja.... ;)...

Amplę chciałam mieć od zawsze, niestety jej cena zawsze mnie skutecznie odstraszała...
marzyłam, więc o niej skrycie... o pięknej, na łańcuszku lub na sznurach....
nigdy jednak nie przypuszczałam, że znajdę "model" idealny dla siebie...
niebieski!! z cudnym białym środkiem...
 z dwuwarstwowego szkła, na mosiężnych łańcuszkach...
kolorem pasującym idealnie do okiennej Maryjki
a cena? cena spadała z tygodnia na tydzień....
a ja cierpliwie, choć i w stresie czekałam....
i kupiłam za 40 zł... dziewiętnastowieczne cudo!!
oczywiście zdefraudowałam pieniądze na ratę, ale jak mogłam nie kupić? 

nie byłabym sobą gdybym nie wspomniała, że oczywiście wcześniej ktoś musiał mi pomóc w decyzji...
Anucha powiedziała kupuj!!! to kupiłam....
a potem bite dwa tygodnie stresu...
czy dojdzie w całości...
i jak zdobyć potrzebną "resztę" do raty...
gdyż wszystko kupione za plecami męża...

i znów ktoś czuwał nade mną...
i lampa doszła w całości...
i pieniądze się znalazły...
i nawet mąż nie marudził....
 i powiesił ją bez oporów....
i teraz lampa świeci dziwnym niebieskim kolorem...
miałam napisać tylko o lampie.. ale...
ale po dzisiejszej wizycie w muzeum etnograficznym taka refleksja mnie naszła...

pojechałam specjalnie obejrzeć ich zbiory...
podpatrzeć, zainspirować się....
a tu wszystko w magazynach schowane ;(...

a u mnie? a u mnie w domu.. tu misiek, tu Maryjka, tu pudełko, tu barometr...
tu sito, tu walizka...
mam więcej gratów niż na ekspozycji
" wyposażenie wiejskiej chałupy"
za dużo? być może...

bo jak to mówi moja lubiąca nowoczesność i wszelki ład koleżanka...
mam za dużo do sprzatania..
i te pajęczyny!....
ale ja sobie myślę, że...
 szczęśliwy dom, gdzie pająki są...

i kocham tą swoją kuchenną jadalnię z pająkami, z kotami, z rupieciami...
a teraz jeszcze z cudną niebieską lampą...
a nie z nowoczesnym halogenem modnej markowej firmy...
kocham ten swój rozwalający się fioletowy kredens...
odrapaną emalię... zupełnie nie pasujące do jadalni pudło po kapeluszach
i jeszcze bardziej nie pasujące tu miśki....


Spełnienia Marzeń Wam Życzę ;)



29 komentarzy:

  1. Warto było czekać na post o lampie ;-)
    Lampa jest przecudowna , rzecz oczywista. Masz nowy kredens w kuchni!!!! i ja o tym nie wiedziałam!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no jak to nie wiedziałaś? to ten co przyjechał ze szlabankami, ze stołem i obrazem.. wiesz z tego domu od Maryjki i makatek ;)... no nie wierzę, że nie mówiłam... chyba zapomniałaś ;)

      Usuń
    2. to wiedziałam, ale ,ze on stoi w kuchni to już mi nie powiedziałaś!!

      Usuń
  2. hahaha a gdzie niby miałby stać kredens? no obowiązkowo w kuchni ;-)

    boszszsze jak ja marzyłam o takich rękawiczkach... najpierw do komunii, potem do ślubu...

    oaz kopnę cie wiesz gdzie? jakie nieudane zdjęcia???? lampa rzeczywiście świetna ;-) bardzo pasuje ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agucha zdjęcia są masakra wiem, wiem... fotograf ze mnie żaden, licze na to, że zrobisz profesjonalne ;)... ale wiesz, dla mnie najważniejsze jest to, że robię je sama i się nie poddaję ;)... człowiek się uczy całe życie a ja dopiero zaczynam ;)... choć i tak zdecydowanie wolę malować...

      Usuń
    2. myślę, że w kwestii zdjęć jestes zbyt krytyczna w stosunku do siebie !

      Usuń
  3. czy zauważyłaś ze ampla to anagam lampa

    OdpowiedzUsuń
  4. Lampa jest przepiękna! Przyznam się szczerze, że jeszcze takiej nie widziałam:) Coraz bardziej zakochuję się w tych pięknych wnętrzach - mogłabym na te zdjęcia wpatrywać się w nieskończoność:) Moim zdaniem, to pracownicy muzeum etnograficznego mogą śmiało przychodzić do Ciebie po inspiracje:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz Moniczko nieskromnie przyznam, że w muzeum byłam 20 min. nie miałam co oglądać ;(... zastanawiam się skąd ludzie mają wiedzieć i widzieć jak dawniej było skoro wszystko jest schowane ;(... najbardziej jednak dobiła mnie pani przedszolanka, która objaśniając dzieciom kołowrotek nazwała go wrzecionem... a lampa cudna i jak pasuje do serduszek od Ciebie hohohoh- mam bardzo zgrany komplet ;) ściskam Cię gorąco!! ;)

      Usuń
  5. Cudne wszystko, lampa,Maryjka, barometr, sitko, puszki, miśki,...i pająki ;) hihihi. U mnie też mnóstwo kurzołapów i sprzątanie zajmuje dużo dłużej niż przejechanie się na szmacie w sterylnym laboratorium. Doskonale rozumię Twoją miłość do "graciarni" (tak mówi moja mama). Sterylne, nowoczesne wnętrza mogę podziwiać na zdjęciach, ale mieszkać wolę przytulnie.
    U Ciebie bajka! Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie kochana, nikt nie ująłby tego lepiej ;)... mieszkać wolę przytulnie... laboratorium zdecydowanie nie dla mnie hihihi buziaki ogromne ;)!

      Usuń
  6. Lampa cudo!! Warta całego stresu i czekania!!!
    Patrzę i podziwiam! Cudnie u Ciebie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Agula, masz rację warta hihihi a stres był ogromny ;), buziaki!!!

      Usuń
  7. No to mam teraz co oglądać :-) Bardzo , ale bardzo mi się wszystko podoba , no cudnie masz !!! Lampa piękna, Maryjka i Św. obrazeczki śliczne, reszta również . A schody jakie fajne ... Cudowne miejsce na ziemi :-)Pozdrawiam ,Wiesia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesiu schody to "dzieło" mojego męża, ja je tylko zabejcowałam i polakierowałam hihihi a takie owalne obrazeczki kocham, mam niestety tylko jeden, ale cały czas szukam, obiecałam sobie, ze kiedyś stworzę kolekcję ;) buziaki!

      Usuń
  8. Zdecydowanie wolę takie wnętrza jak Twoje niż nowoczesne z markowymi meblami...ale bez duszy . Wyznaję podobne zasady jak Ty a argumenty o "klamociarni" i sprzątaniu słyszę często:)Sprzątać też trzeba z sercem:)A jak tu mieć serce do zimnych i sterylnych wnętrz...pozdrawiam:)Georgina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ja to robię kochana hihih sprzątam z sercem nawet jeżeli trwa to godzinami ;), ale przynajmniej jest cudnie ;)... ściskam gorąco i oczywiście zapraszam ;), buziaki!!

      Usuń
  9. Kochana, ale cudnie u Ciebie. Oglądam od wczoraj i czytam, bo miałam zaległych parę postów.
    Ampla bajeczna. Idealnie dobrana do wnętrza. Jej kolor podkreśla Maryja i suknia na obrazie przy schodach. Rarytas nie lada i ta cena!! Warto było poświęcić ratę:)A nawet kilka .
    I te wszystkie pierdółki. Ach , tak właśnie lubię.
    Diabeł tkwi w szczegółach.
    I bardzo Ci zazdroszczę tych chwil w teatrze i Pana Chmielnika,i części z karawanu i ...
    ... i nie słodzę herbaty:)

    P.S. Dziękuję za opinię rzeczoznawcy.
    I już zupełnie na koniec muszę się pochwalić ,że właśnie dzisiaj dostałam bardzo starą koronę od pieca kaflowego.
    Jestem w siódmym niebie .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej to ja teraz zazdroszczę ;) taka korona to moje marzenie a najlepiej cały piec!!... ja niestety odnajduję kawałki kafli podczas sadzenia kwiatków... piec z mojej chałupy został przez poprzednich właścicieli rozebrany, potrzaskany i zakopany na skalniaku ;(... masz rację hihihi suknia z obrazka też jest w moim ulubionym kolorze ;)... buziaki ogromniaste!! ;)
      p.s. ja też dziś jestem w siódmym niebie dostalam ogromny obraz Matki Boskiej karmiącej- chyba dziś nie usnę z przejęcia ;)!

      Usuń
  10. ach ta lampa !!!
    podziwiam Twoja konsekwencję w budowaniu stylu ....
    a nie kusi Cię jedno wnętrze "nowoczesne " dla kontrastu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu mam... kuchnię i właśnie znalazłam chętnych na meble i już się nie mogę doczekać kiedy je zabiorą, by wreszcie zrobić tak jak chcę- po swojemu!! ;)buziaki!

      Usuń
  11. jak nie kochaćć takiej kuchni, no jak? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nie da się hihihi nie da ;) ściskam ogromniasto!!!

      Usuń
  12. dawać mnie tu jakiś nowy wpis, nie lenić się :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pięknie tu masz. Ja też lubię takie wiejskie, przytulne klimaty. Często odwiedzam pobliski skansen w Olsztynku, nawet sesję ślubną tam miałam. I zgadzam się, Twoja chatka jest zdecydowanie lepiej wyposażona niż większość skansenowskich domków i dlatego jest jeszcze cudniejsza. Aha lampa jest fantastyczna, a że za 40 zł to jeszcze fantastyczniejsza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kocham skanseny.... mam swój ulubiony w Maurzycach i malutki prywatny w Lipcach Reymontowskich, uwielbiam ładować tam baterie ;)... dziękuję kochana za tak cudne słowa i za to, że trafiłaś do mojej chatki, liczę, że zostaniesz w niej na zawsze ;).... ściskam gorąco ;)!

      Usuń
  14. Lampa jak marzenie, wow!!! Tak przytulnie i magicznie, zadomowię sie tu u Ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń