nadal pozostaję w temacie kapciuszków..
tym razem szydełkuję je w pastelach...
w błękitach...
w różach...
w szarości...
och jak lubię...
takie wieczory przy kominku...
z kotem na kolanach..
i z szydełkiem w ręku...
szczególnie gdy za oknem pada deszcz...
lubię...
i lubię jak mi nagle pomysł do głowy wpada...
i przy okazji dziergania kapciuszków...
powstaje pastelowy mini komin dla Marysi...
:)
a jeszcze bardziej lubię...
jak moja mała dziewczynka...
robi wielkie oczy, uśmiecha się i mówi:
mamo jaki śliczny!
;)
uwielbiam!..
satysfakcja i radość ogromna :)...
dziękuję wszystkim ogromnie...
za komentarze pod ostatnim postem ;)....
oczywiście nadal zapraszam na...
a wszyscy Ci, którzy nie chcą czekać...
mogą je zamówić we wszystkich kolorach tęczy :)
pod tym adresem:
kominy i inne szydełkowe różności oczywiście też :)
cudownego, ciepłego i słonecznego weekendu Wam życzę! :)
Marysia jest PRZEPIEKNA, UROCZA SLODKA....I tak bardzo podoba mi sie jej grzywka....kolory komina idelanie podkreslaja jej bardzo nadzwyczajna URODE!!!! Mamunia ma powody do dumy, takze Gratulacje!!!!!
OdpowiedzUsuńA w temacie Twoich prac Agnieszko-uklony dla talent, podziwiam!!!
Najserdeczniej pozdrawiam z mojego domu with Love i zapraszam na re-wizyte:)))
Cudownego weekend
Ania
zapatrzyłam się w te twoje cudowności !!! kolory pięknie wprost łączysz kobieto :)jak na te prace patrzę mam takie samo uczucie jak przy chińskich pachnących gumkach ....:))))))))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSame cudeńka, aż się cieplej robi nawet od samego patrzenia :)
OdpowiedzUsuńPastelowe moje kolory :)
OdpowiedzUsuńA komin przesliczny!
pozdrawiam
ah wszystko tak pastelowo mnie nasyca u Ciebie, te kolory, piękne kapciusie i komin......ale najpiękniejszy uśmiech i oczka córci:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI ja lubię pastele i ciągle po nie sięgam.
OdpowiedzUsuńKapciuszki są urocze no a od komina aż ciepło bije:)
Marysienka , swoim usmiechem roztopila moje serce;))
OdpowiedzUsuńKomin-cudny.
słodko :) pod każdym względem :)
OdpowiedzUsuńPozazdrościć modelki:) A z gazetki (wszyscy wiemy jakiej;)) dopiero widać jaka córa podobna do mamy:) Pozdrawiam i zapraszam w swoje skromne progi...
OdpowiedzUsuńkomin cudowny :-) taki pastelowy - rewelacja
OdpowiedzUsuńUwielbiam pastele,kapcie są sweet:)
OdpowiedzUsuńMy dear Aga,
OdpowiedzUsuńI love all of your colours!!! These pastels are so dreamy!!!
And Mary is really the cutest little model all over the world!!!
Have a nice weekend,
hugs and kisses,
love,
Barbara
Z kubkiem gorącej kawy zasiadłam dziś o poranku do komputera, by sprawdzić co nowego w blogowym świecie i znów "ugrzęzłam", tak pozytywnie, na Twoim blogu. Rzadko zostawiam u Ciebie komentarz, chociaż wszystko, co pokazujesz jest przepiękne, te kolory, które zestawiasz perfekcyjnie, godzinami mogłabym się wgapiać w Twoje świetnie skomponowane zdjęcia. A z każdym kolejnym otwarciem niebieskiej chaty rośnie we mnie coraz większa chęć posiadania tych cieplutkich kapciuszków :-) pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńŚliczności:)
OdpowiedzUsuńchyba i ja muszę wziąć się za kapciuszki... nogi już mi marzną w samych skarpetach
OdpowiedzUsuńWszystko pięknie i te kolorki cudne pastelowe:) Marysia wygląda uroczo:)
OdpowiedzUsuńale by się chciało wtulić w taką włóczkę.. zwinąć w kłębek jak kotek i przespać zimę :D
OdpowiedzUsuńŚliczna modelka w tym kominie.
OdpowiedzUsuńA kolory tych kapci...super, ale fajna ta wełenka :)
Pozdrawiam, Marta
A tu zawsze przytulnie i cieplutko, a Marysi to ja zazdroszczę tego komina, oj zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńKapcioszki powstają w przepięknych kolorach:) zresztą kominy również:) modelka wygląda cudownie w jednym z nich! radość dziecka - bezcenna:)
OdpowiedzUsuńZawojowałaś kapciuszkami internet, a teraz te kominy! Obłęd!
OdpowiedzUsuńhej kochana! śpieszę donieść, że kapciuszki już po mojej stronie! są przepiękne Agusiu i leżą idealne:) teraz cały czas chodzę w nich po domku i buzia mi się cieszy:)))) dziękuję po stokroć! ach trzymam kciuki , aby jak najwięcej zamówień było! dziewczyny kupujcie, bo są niesamowite! :)
OdpowiedzUsuńściskam Ciebie cieplutko:***
cudowne na jesienne szarości:)
OdpowiedzUsuńJaki cudny blog!!!!!!!!!!!! :)) Czym prędzej dodaję Pani bloga do obserwowanych i zapisuj,ę się na Paputkowe Candy :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Masz śliczną córkę ,więc się nie dziwię że nie da się nic odmówić takim pięknym oczom:))))lubię takie pastelki:)))
OdpowiedzUsuńPastele są cudne, a robótki ręczne takie wyciszające.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Vika
Przecudne kaputki! Jakiej włóczki używasz? Widziałam że jest grubiutka a ja takie baaardzo lubię i szukam jakiejś odpowiedniej na sweter.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ola
Jakos się rozmarzyłam przez te kolory...
OdpowiedzUsuńChciałabym Cię zaprosić do grupy dyskusyjnej o hand-made na FB: https://www.facebook.com/groups/artstop/
Wpadnij na pogawędkę;)
Nareszcie! Nareszcie Cię widać na zdjęciu profilowym. Papucie są świetne, już nie mogę się doczekać swoich :) i na Ciebie też :-*
OdpowiedzUsuńUrocza modelka i przecudny komin... zaglądam tu często ukradkiem i napajam się widokiem rzeczy pięknych.
OdpowiedzUsuńCudny komin a modelka przepiękna ,zajrzałam do Ciebie pierwszy raz i zostaję na dłużej,pozdrawiam i zapraszam do mnie Ewa
OdpowiedzUsuńPrześliczne tworzysz cudeńka! :) Już przesłałam na Twojego maila moje zamówienie:)) Nie mogę się doczekać kiedy komin wręczę mojej małej jubilatce:))) Uściski!
OdpowiedzUsuńAleż cuda! Kapciuszkami jestem oczarowana. Bez względu na kolor i tak są obłędne. Prześliczna córeczka :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń