Bardzo szybko minęły nam tegoroczne ferie...
ale tak jest zawsze...
wszystko co dobre mija za szybko...
szczerze mogę powiedzieć, że odpoczęłam...
odpoczęłam od codziennego gotowania...
sprzątania...
nie budziły mnie nocne popiskiwania szczeniaków...
i kocie gonitwy nad ranem...
wyspałam się :)
wreszcie!
na szczęście mam kogoś, kto przejął moje obowiązki...
i przez prawie tydzień mieszkał w
Niebieskiej Chacie...
dbając o moje cztery koty, psa i trzy szczeniaki...
dziękuję Raduś!
byłeś dzielny! :)
wyjazd nam się prawdziwie udał...
piękna pogoda, przepyszne jedzenie...
bez pośpiechu, bez stresu....
wesoło i ciut leniwie ....
tak jak lubie :) ...
był czas na pyszną kawkę....
choć ta własna, domowa i tak jest najlepsza na świecie....
i na pączki z różą...
które smakują wyśmienicie...
szczególnie po długim spacerze....
było bardzo fajnie...
co nie zmienia faktu, że...
wracałam do domu jak na skrzydłach...
bo stęskniłam się za swoimi kątami...
i za pozostawionymi zwierzakami...
cieszę się, że moje dziewczynki miały...
radochę i frajdę...
i bardzo żałuję, że przez ból pleców...
nie mogłam uczestniczyć ...
w ich śniegowych zabawach...
ale za to poszydełkowałam sobie troszkę ;)
w łóżeczku, w ciepełku :
poduszki, szalik, kocyk
i ręczniki kuchenne
z powyższych zdjęć ...
lubię tak odpoczywać
;)
och ... ferie szybko się skończyły...
a teraz czas zadbać o siebie, by
w przyszłości nie leżeć jak ten rycerz ...
podziwiany przez okienko pensjonatu :)
jadę po zastrzyki :)
i znów będę jak nowa :)
uwielbiam! :)
Kochani cudownego tygodnia Wam życzę
słoneczego i ciepłego ...
i niech przyjdzie już wiosna...
bo zdecydowanie wolę kotki na zielonej trawce
niż na śniegu :)
buziaki dla Was!!!
Kuruj się Agunia! Odpoczęłaś , wyzdrowiejesz i nim się obejrzysz będzie wiosna !!! :-)
OdpowiedzUsuńAgusia, ale nacieszylam oko. Bardzo lubie do Ciebie zagladac, wiem, ze zawsze fajnie poczytam i obejrze piekne zdjecia! Patrzac na zdjecia jestem pewna, ze dziewczynki swietnie sie bawily :) a Twoje prace... szerze mowie, ze zal by mi bylo wycierac rece do takich cudnych recznikow! :) Sa baaardzo piekne!
OdpowiedzUsuńAgusia, wypoczywaj i zbieraj sily :) Wiosna tuz za drzwiami :) Pa, Jola
..wunderschöne Fotos und traumhafte Häkeleien, was ist das für ein tolles Muster?
OdpowiedzUsuńHab einen schönen Tag alles Liebe von Tatjana
Piękne zdjęcia oglądane o poranku, to jest to. A jeszcze jak sobie poczytam, jak ktoś jest zadowolony i dzieli się tą radością z innymi, to od razu wychodzi słońce :)
OdpowiedzUsuńFerie w Zakopanem - super :)
OdpowiedzUsuńja też tak chcęęęęęę :)))
OdpowiedzUsuńfajne fotki i fajnie żeś wypoczęła, jak masz problem z kręgosłupem, mogę Ci polecić swojego nastawiacza kręgosłupa , żałuję, że nie poszłam do niego 10 lat temu, miałabym 10 lat bez koszmarnego bólu pleców, jest rewelacyjny, zastrzykami nic nie pomożesz, bo to trzeba zwyczjnie klocki na miejsce powstawiać żeby działało ;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
No, taki wypoczynek to ja rozumiem :) w dodatku z pięknymi widokami za oknem :)
OdpowiedzUsuńDbaj Aguniu o siebie, dbaj!
OdpowiedzUsuńPiekna zima na Twoich fotkach, szczesliwe dzieci:)
Buziaki sle:)
Dbaj o siebie... bo kto inny będzie nam pokazywał tak pięknie kolory, odcienie, blaski...
OdpowiedzUsuńDobrze, że wypoczęłaś... nabrałaś sił :)
Fajne foty, kot w sniegu,super...aby do wiosny,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny blog, tak tu kolorowo i radośnie, z pewnością będę zaglądać :-) Zazdroszczę wypoczynku w tak prawdziwie zimowych warunkach, bo zima i słońce to coś co uwielbiam! Wyroby szydełkowe cudne, ja stawiam pierwsze kroki w szydełkowaniu - póki co, robię kwadraty ;-) choć na początku nie umiałam tego pojąć! Pozdrawiam serdecznie i życzę duuuużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńDear Aga,
OdpowiedzUsuńoh...how wonderful!! So much snow....love it.
I hope you feel better after the injections. I think of you :-)
Have a wonderful day,
hugs and kisses,
Barbara
Cudny wypoczynek:)....no i ten śnieg...eh
OdpowiedzUsuńRęczniczki kuchenne przykuły moją uwagę...piękne są!
Cieplutko pozdrawiam
zdrówka Agus , fanie było zmienić otoczenia na chwilę , ale powroty najlepsze no nie ;)
OdpowiedzUsuńCzy szaro za oknem czy nie, u Was jest zawsze kolorowo i to mi się strasznie podoba:)
OdpowiedzUsuńU nas też już po feriach!!! Fajnie było, choć tylko weekend spędziliśmy w cudownym miejscu w Bieszczadach!
OdpowiedzUsuńRęczniczki cudne - jak wszystko, co wydziergasz Kochana!!! A teraz raz - dwa wracaj do formy, bo wiosna idzie :)))
buziaki!!!
Oj to zdrowka zycze ! Tak bardzo lubie do Ciebie zagladac, dziala to na mnie energetyzujaco :)))) bo tez tak jak Ty bardzo tesknie za kolorami, mam dosc bieli ;) Oprocz tego bardzo mnie inspirujesz :) U nas ferie jeszcze przed nami, mam trzech chlopakow, ktorzy juz nie moga sie doczekac :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z bardzo zasniezonej Norwegii :)
Ale milusio!! I wydziergane rzeczy piękne i mega kolorowe :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńSuper, że ferie Ci się udały. Jak zawsze z przyjemnością oglądam Twoje zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńWitaj po przerwie:) Dobrze spędziłaś czas bo te szydełkowe cuda... Pozdrowienia i zapraszam na candy
OdpowiedzUsuńCudowne zdjecia zimowe, a te kolorowe perelki na zdjeciach to co?
OdpowiedzUsuńNie mam dzis okularow w pracy :)
Wspanialego tygodnia i polec do mnie zapisac sie ns prezencik Kochana!
Pozdrowienia i serdecznosci
Ania
I u mnie już po feriach... i u mnie minęły bardzo szybko.. Piękne zdjęcia i robótki :)
OdpowiedzUsuńUściski!
Śliczne zdjęcia! Fajnie, że odpoczynek się udał:)
OdpowiedzUsuńPiękne fotki:) Życzę zdrówka!
OdpowiedzUsuńAguś, fajnie że mieliście udane ferie i to górach:-) Ręczniczki śliczne, do zakochania! Zdrówka dla Ciebie życzę, Wiesia
OdpowiedzUsuńAż sobie westchnęłam. Ja każdą komórką ciała wyję o odpoczynek. Szydełkowe dzieła w pięknych kolorach i piękne po prostu.
OdpowiedzUsuńA ja już myślałam, że to zwierzaki wyjechały na ferie :-)
OdpowiedzUsuńFajnie, że odpoczęłaś
Pozdrówka!
Dobrze, że odpoczęłaś. U nas ferie dopiero od 14 lutego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Aga
Widzę Aguś, że nie próżnujesz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam...
M.
Piękne kolorki takie radosne. Tak czasmi tu wpadam i nieraz mi przemknie że cierpiaca jesteś. Jeśli kręgosłup rwa kulszowa lub inne dziadostwo nie dajace żyć to zastrzyki nic nie pomogą no może na chwilę. Ja przeszłam przez to i tylko chiropraktyk pomomoźe i łatwe ale ratujace przed bólem ćwiczenia. Lekarz nakarmi cie tylko chemią a na koniec powie ze trzeba operować. Nie czekaj walcz ,ja mialam takie bóle że chodzić nie mogłam wiec mogę się domyślać co przeżywasz.
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że szczęśliwie spędziliście czas
OdpowiedzUsuńa wytwory zachwycają:)))
Ależ masz fajny stołeczek! Sama mam taki zielony i darzę go wielkim sentymentem!
OdpowiedzUsuńpiękne kolorki, i zdrowia życzę :)
OdpowiedzUsuńCudne zdjecia:) Trafilam do ciebi po raz pierwszy, ale ja przeczytalam Twoja wizytowke to juz Cie polubilam, pozwol wiec, ze rozgoszcze sie I bede do Ciebie czescie zagladac:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńHej. Ja też po raz pierwszy, ale już zdążyłam przeczesać całego bloga. Dotąd myślałam, że jestem sierotą w swoich zainteresowaniach i "lubieniach", a tu proszę;). Gorąco pozdrawiam:))))))
OdpowiedzUsuńCześć! Weszłam tutaj przypadkowo, zaczęłam przeglądać zdjęcia i padłam z zachwytu. Już wiem, że będę częstym gościem! Gratuluję talentu.
OdpowiedzUsuńNominuję Cię do Liebster Blog Award i zapraszam do zabawy:
http://www.ojeju.com.pl/2014/02/liebster-blog-award/