wtorek, 22 maja 2012

laleczki z walizeczki



Oczywiście nie mogłam przejść obojętnie... leżały brudne, ubłocone, słowem czarna rozpacz... jedne bez nóżek, inna bez oczu, jeszcze inna w podartym ubranku... przygarnęłam.... każdą od innego handlarza... i tak szłam przez pół miasta niosąc je w koszyku... tu rączka, tu warkocz, tam kokardka... wzbudzałyśmy  niemałą sensację... w domu zadbałam, pomyłam, uprałam ubranka, naprawiłam oczka, uczesałam... teraz siedzą niemal na każdej szafie... a ja codziennie wpatruję się w oczka rozczochranej brunetki i zastanawiam się czemu są takie ludzkie? co? a może kogo tak wypatrują?.... mój mąż się ich boi, szczególnie tych celuloidowych... czyżby miał coś na sumieniu?... jako były lalkarz mam do tych pań wyjątkową słabość... wiem, że jak tylko trafi się okazja, kolejna lalka wyląduje ukryta w mojej torbie... potem dołączy do szafowych koleżanek dając mi nieziemską radość i powiększając kolekcję... bo taki jest właśnie los zbieraczy- nie mogą się opanować ;)... Wspaniałych "łowów" Wam życzę, niech cieszą oczy i serca ;)


10 komentarzy:

  1. ciekawe czy , gdy zapadnie noc, laleczki rozbiegają się po domu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam taką nadzieję, że żyją własnym życiem...

      Usuń
  2. Skrzyneczka z ostatniego zdjęcia jest cudna, a na dodatek pochodzi z mojego rodzinnego miasta :)
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolinko, ja też ją uwielbiam ;), a do Twojego rodzinnego miasta mam rzut beretem ;) ściskam

      Usuń
  3. Zazdroszczę bo ja mam nieco dalej niż rzut beretem :) I przez to niestety przegapiam ciągle skierniewickie targi staroci, a może udałoby mi się zdobyć takie skarby jak Twoje :) Pozdrawiam Karolina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolinko rzut beretem to jakieś 80-100 km hihihi mam jak widać bardzo duży rozmach ;), targ staroci odwiedzam w Spale, niestety zaczyna być tam coraz drożej ;(, ale i fajnych rzeczy coraz mniej, więc nie dziwne.. ściskam gorąco..

      Usuń
    2. to jednak ja mam bliżej :)
      A co do tagów, to chyba wszędzie co raz trudniej znaleźć coś fajnego w atrakcyjnej cenie :)
      :) :)

      Usuń
    3. a mnie się, aż zachciało na ten Twój targ pojechać nawet to 100 km... może się kiedyś razem wybierzemy? ;) ściskam Karolinko! ;)

      Usuń
    4. Koniecznie, bardzo przydałby mi się dobry doradca :) Ja wybieram się na targ jutro, choć nie robię sobie wielkich nadziei, bo podobno ceny wygórowane a wybór nie taki znów wielki. Ale to opinia z drugiej ręki, więc jak sprawdzę sama to dam Ci znać :)

      PS. Jak widać teraz występuję już oficjalnie :) nie jako anonimowy gość :)
      Pozdrawiam Karolina

      Usuń
    5. strasznie się cieszę Karolinko ;), że już nie anonimowo ;) a jak się udały zakupy? buziaki ślę gorące!!!

      Usuń